wtorek, 27 listopada 2012

FOTOGRAFIA

Wiem, że długo mnie nie było, ale sama nie rozumiem jak to się stało, że czas jakby ostatnio zaczął szybciej płynąć i nie wiem kiedy zaczęłam podejmować decyzje typy randka z E. czy dokończenie projektu na czas. To straszne. Czy może zimą czas zaczyna dwa razy szybciej mijać a ja tylko o tym nie wiem? Odkąd sfotografowałam swój dyplom odżyła we mnie pasja fotografowania. Pierwsze foty lustrzanka zrobiłam w lutym 2009 roku, od tamtego czasu dużo się zmieniło. Efekty mojej pracy możecie obejrzeć poniżej. Dziękuje Sylwii, Milenie, Oli za współprace. Jeśli jesteście ciekawi reszty prac mojego autorstwa obok zamieszczam link do fb. A może jest tu ktoś kogo namówiłabym na współprace? :)





Więcej fotek na facebooku.

sobota, 3 listopada 2012

WIEDŹMA

Jestem okropną wiedźmą. Okropną! I dodatku jestem z tego dumna. Nie wiem dlaczego właściwie. Ale to zaszczyt być wiedźmą. Przez ostatnie dwa tygodnie byłam chora. To już z kolei nie takie fajne. Poziom wiedźmowatości wzrósł. Bardzo wzrósł. O tym co robiłam i mówiłam opowiem najwyżej mojemu przyszłemu psychoterapeucie. Nikomu więcej.

W dodatku chyba ma miejsce jakiś bliżej nieokreślony spisek. Od pewnego czasu gdy kogoś spotykam ludzie uparcie każą mi pozdrawiać męża (okropne słowo!). Nie wiem czyja to wina. Mama E. często nazywa mnie ‘swoim dzieckiem’. To może być jej wina! Męża. Pffff, doprawdy… I nie mam tu na myśli obcych osób. Ludzie, którzy znają nas doskonale. Yezu jak się to wyłącza? Który przycisk nacisnąć? E. występuje w moim życiu w zaszczytnej roli chłopaka, kochanka, partnera, konkubenta (kolejny ohydny wyraz!) ale absolutnie nie jest moim mężem obecnym, byłym, przyszłym ani żadnym innym. Yezu mam nadzieje, że się ludziom wreszcie znudzi. Potem się wszyscy dziwią, że jestem wiedźmą. Pffff….

Jestem trochę zaganiana i miałam małą rewolucje w pracy, która finansowo okazała się bardzo korzystna dlatego na fotki ledwo starczyło czasu wczesnym wieczorem (niestety robi się coraz szybciej ciemno, nocne fotki pewnie nie raz się tutaj jeszcze powtórzą, ale serio nie ma siły aby zorganizować to inaczej). I tak piszę tą notkę dość wcześnie mając na uwadze, że jutro organizuje sesje zdjęciową i chyba lepiej aby fotograf był wyspany! :D


sweter: tommy hilfiger
torebka: tommy hilfiger
spodnie: lee
rajstopy: tommy hilfiger
buty: wrangler

poniedziałek, 15 października 2012

NORMALNOŚĆ

Dobra. Wiem. Miałam nie jęczeć na ten temat, ale no chyba się nie da. Ja chce, żeby E. już wrócił. Podpaliłam sobie włosy. Nie pierwszy raz. Cholerny gaz! W dodatku jak mi M. powiedziała: 75% wypadków zdarza się w domu więc chodźmy na imprezę. Muszę częściej słuchać jej rad. Zaczynam myśleć, że skok ze spadochronem bez spadochronu jest bezpieczniejszy niż moje mieszkanie. W moim przypadku sypianie z lekarzem jest po prostu sposobem na przetrwanie. Nie ma co się oszukiwać. I zostało 9 dni. Przetrwam? W jednym kawałku?





sukienka: american apparel
bluzka: american apparel
zegarek: marc by marc jacobs
pierścionek: six
pasek: hm
buty: hm
torebka: hm